Drzwi starego domu otwierają się ze skrzypnięciem, rdza na zawiasach trzeszczy, a we wnętrzu widać kurz, unoszący się w powietrzu niczym zarodniki. W słabym świetle tanich latarek widzicie schody prowadzące na wyższe piętro; poręcze są wyszczerbione i popękane jak spróchniałe zęby. Krzywizna sprawia, że stopnie przypominają wygłodniały uśmiech, a wy zastanawiacie... [click here for more]